02 maja 2013

Choć jedyny wyraz tu, to wyraz zwątpienia na twarzach.

"Dzisiaj? Znamy się gorzej, bowiem musieliśmy dojrzeć.
I mijamy się na dworze, często unikając spojrzeń..."

z dedykacją dla M.


Tak... chyba pierwsza notka z dedykacją. Nie wiem, chyba częściej zacznę dedykować wpisy, bo mnóstwo rzeczy, które tu piszę, dotyczą pewnych osób. Co prawda, nie zawsze przytaczam tu imiona, szczytem moich możliwości jest to, iż dodaję inicjał... Z drugiej strony... i tak wiele osób, o których piszę, nawet tu nie zagląda. To ta druga strona medalu.


Dziś miało być sentymentalnie. I będzie, w sumie. Po wczorajszym zdaniu, jednym z setek wypowiedzianych przez O., cały wieczór nie mogłam przestać o nim myśleć. To nawet nie chodzi o sam fakt, czego i kogo dotyczyło. Raczej... jakie emocje wzbudził we mnie. Skrajną zazdrość i niechęć... Uwielbienie i ... nienawiść. Nie wiem, czy jest to skutkiem tego, co było. Próbuję sobie wmówić, że jest to winą wspomnień. Tylko z drugiej strony, czy wydarzenia z przeszłości muszą - przez jedno zdanie - powracać nagle, wszystkie naraz? Wiem, że byłam głupia, robiąc tak, a nie inaczej. Wiele osób ostrzegało mnie przed konsekwencjami moich wyborów. I teraz, DOPIERO teraz - odczuwam, jak bardzo boli. Coś się kończy. Coś zaczyna. Taka losu kolej. Mam nadzieję, że ten etap, w który teraz wchodzę, nie przyniesie tylu porażek, co ostatni. Tylko o to proszę.


Modelowała: Paulina ;-)








2 komentarze:

  1. żadna z niej modelka. masz talent, zrób coś mniej amatorskiego.; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za sugestie. Mniej amatorskiego? Hm, pomyślę nad tym ;-).

      Usuń