Trzy dni minęły tak bardzo szybko, że chyba nie zdążyłam się nacieszyć... Tak naprawdę w pełni udany był dzień trzeci, wieńczący całą imprezę. Chociaż drugi i pierwszy także były w porządku. Co prawda, nie wszystko poszło tak, jak chciałam, ale okej. I tak jest dobrze!
Najlepszy koncert? Ku mojemu zdziwieniu - były dwa. Marina sprawiła, że tłum został rozgrzany do koncertu, na który czekałam - o dziwo - najbardziej, czyli "Akcent" - tak, ten polski, z Zenonem na czele. I serio, ale to tak bardzo serio było epicko. Pozdrawiam kolegów, których nie znam, ale było miło! I podziękowania dla dziewoj, które umilały mi te trzy dni. Tylu ludzi w jednym momencie to dawno nie poznałam, ale niech będzie. :) Chętnie podensowałabym jeszcze raz do przebojów disco - oczywiście w tym samym gronie. Tyle że dowiedziałabym się, jak się nazywasz, hahahaha. Byłoby miło. Teraz czekamy do następnych imprez - szczerze, mam ogromną nadzieję spotkać tę samą ekipę, która sprawiła, że śmiałam się sama do siebie wracając do domu. Pozdrowienia dla kolegi w żółtej koszulce -> Chmielu, ogarnij! :D <3
Generalnie Dni i Noce na plus. Takie ów podsumowanie.
hmm nie bylo mnie wiec nie wiem czy bylo dobrze czy zle ;D ale mysle ze okej lecz zespoly lipne i wgl wiec nie zaluje ze mnie tam nie bylo :p xd
OdpowiedzUsuńposzukiwania zakonczone??? ;D zycze pwodzenia w poszukiwaniach tego osobnika...xd fotki zajebi... jak zawsze ;D a i ten tegos masz jeszcze te gofry/ bo zglodnialemmmm ;d;d;d ;D pzdr :*
uuupppsssssss zapomnialem. nie obrazaj sie hahahhahahaha ;D
OdpowiedzUsuńKolega w żółtej *.*
OdpowiedzUsuńteż Ci dzięki, za wsio! <3