24 maja 2013

Mój pierwszy raz.

Przeżyłam ogromny szok i zażenowanie, kiedy po raz pierwszy musiałam tego dokonać. To było jedno z moich najgorszych przeżyć w życiu, kiedy naprawdę nie wiedziałam, co zrobić. Poczułam się co najmniej źle. Chociaż... mogłabym tu użyć nieco dosadniejszych słów. Ale... przecież każdy z nas musi przeżyć ten pierwszy raz ... i napisać swoje CV. 


Tak, dziś nastąpił ten dzień. A najgorszy w tym wszystkim jest nie sam fakt jego pisania, a raczej... nieporadność podczas wpisywania CZEGOKOLWIEK dla zapełnienia miejsca. Tak to jest, gdy osoba pełnoletnia, ale jeszcze (powiedzmy) ucząca się, szuka pracy. Przeraża mnie, że jestem na etapie: "Doświadczenie zawodowe - BRAK". Liceum to dobra szkoła, jeśli ktoś chce się jak najdłużej uczyć. Schody zaczynają się, gdy naszym kolejnym celem do osiągnięcia jest pułap: PIERWSZA PRAWDZIWA PRACA. Sezonowa, rzecz jasna. 


Śmiesznie to trochę wyglądało, gdy niczego nieświadoma, pełna entuzjazmu, usiadłam przed komputerem, otworzyłam Worda, napisałam znamienny afisz "Curriculum Vitae" - po czym, błagalnym głosem zawołałam: POMOCY! Z prośbą o pomoc ukłoniłam się Wujkowi Google. Dominującym hasłem wyszukiwań było: "Moje pierwsze cv". Co prawda, zawiodło. Trzeba było coś dodać, bo wszelakie strony internetowe uważają, że typowy użytkownik sieci, wyszukując owe zagadnienie, jest wybitnie uzdolnioną personą, z wyższym wykształceniem, setkami praktyk i dziesiątkami zainteresowań, kursów i te pe.

Wpisuję "Moje pierwsze cv, brak doświadczenia". Uwaga, forum. O ile podczas wcześniejszych poszukiwań trafiałam wyłącznie na "pełnoetatowe" strony internetowe, o tyle w tym przypadku - większość stanowiły wszelkiego rodzaju grupy dyskusyjne. Hm, ciekawych rzeczy się dowiedziałam, nie powiem. Zauważyłam pewną systematyczność w wypowiedziach: sugestie, żeby "troszeczkę" podkolorować swój życiorys, najlepiej napisać o cudownej znajomości języków obcych ( najlepiej pięciu i więcej, to zawsze działa na waszą korzyść, a i tak przecież NIKT tego nie sprawdzi ... - ha ha, no żenada ), jakieś interesujące hobby i oczywiście ... cechy charakteru, które mają ( podobno ) jakoś znamiennie wpłynąć na to, czy pracę dostaniecie, czy też nie. ;-)


Suma sumarum CV napisałam. Co prawda, nie stawia mnie ono w jakimś cudownie korzystnym świetle, aczkolwiek jestem zadowolona, że COKOLWIEK udało mi się tu wpisać. Uff.


Pozdrawia was wypompowana do granic możliwości  Ala S.

6 komentarzy:

  1. jak ma na imię Twój starszy brat?:p

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje pierwsze CV pewnie będę pisała podobnie jak ty. Po liceum za bardzo nie ma co wpisać w doświadczenia, bo praktycznie się go nie ma.
    Czasami na forum spotyka się ludzi "wybitnie uzdolnionych", którzy wiedzą wszystko i znają 5 języków xD Lepiej nie ryzykować i zostawić rubryke pustą niż później świecić oczami, że np. umie się biegle francuski a tak na prawdę nie umie się żadnego słowa ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Na polskich forach internetowych, każdy jest ekspertem w KAŻDEJ dziedzinie ;).

      Usuń