26 grudnia 2012

Gilotyna gromu rozcina niebo na dwoje.

Mam ochotę wykrzyczeć całemu światu, jak bardzo go nienawidzę! Cholera. Wszystko pękło. W jednej chwili, sekundzie. Jedno słowo wystarczyło, aby zburzyć to, co tak długo budowałam. Budowałam w sobie, i z Tobą. Pieprzony żart. Tylko chyba mi nie jest do śmiechu. Dość tego.


Nie będę udawała, że jest dobrze, skoro nie jest.


Wymiękam. Nie wiem, czemu po raz kolejny muszę przechodzić ten sam labirynt od początku. Ludzie chyba tylko chcą mi utrudniać podejmowanie ważnych decyzji, a sami odnaleźć najkorzystniejszą opcję dla siebie. Egoizm? Najpopularniejsza choroba naszych czasów. Ile razy ja się o tym przekonałam... Czy musiałam kolejny raz doświadczyć tego na własnej skórze? Dziękuję, ja się tak nie bawię...

Cholera jasna niech to wszystko strzeli.

Wysiadam z tego pociągu donikąd. Podziękuję za takie atrakcje - w ramach Świąt. Nie powiem - bardzo oryginalny prezent. Tak trzymać.

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, kur..





Chciałam podziękować za wszystko D. Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. O czym właśnie się przekonuję.

I pozdrowienia dla mojego najwierniejszego fana.
Tomek, mówią o Tobie!

"Bo nigdy już nie będzie tak, jak kiedyś.
Czarna fala żalu zatapia nasz świat. Jak
łupina orzecha tańczy nasza arka - 
- na grzbiecie smoka, który połyka połacie ziemi.
Płacz, przebłagaj niebo zanim utoniemy - płacz.
Nawet jeśli niczego to już nie zmieni - to płacz.
Jakby kończył się dziś świat, do kamieni naszych serc
płacz, obudź w nich żar, nim sięgniemy dna...
Myślę, że mimo wszystko w nas jest wybór.
Wizja zagłady pozwala go lepiej dostrzec.
I może to jest dobrze, że ten żal już wybuchł.
Każde uderzenie deszczu przybliża ostatnią kroplę.
Nie możesz nic innego - płacz. Uwolni nas od tego -
- patrz - na jaskółcze skrzydła w błocie.
Proszę, pomyśl, że to jest tylko kwestia czasu,
nim usłyszysz ich trzepot. I walcz - oraz nawet ze sobą
i ze mną. Nie mamy na tym świecie niczego, prócz nas - płacz.
Dopóki z Twoich źrenic się nie wydobędą łagodne wzgórza
na powierzchnię pokonanych fal. Scal
górną powiekę nieba, z dolną powieką ziemi.
Niech przestanie się wylewać na nas deszcz z tych czarnych
dziurawych źrenic, w których już obumiera, pusta forma materii
pozbawionej treści. Wiesz co jest nim,
wiesz na pewno. Chodź, podejdź do końca naszego świata.
Spójrz na tempo, w którym głębią
się sępy chmur bez słońca naszego świata.
Wiesz, co jest nim. Wiesz?  Powiedz mi, 
nim dopełni się koniec naszego świata.
Nawet jeśli go nie przekreśli, to...
to stańmy wierni - po stronie naszego świata..."





Nieostre - zamierzenie. 








6 komentarzy:

  1. wszystko sie ulozy Mordko ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o, ja od dwóch dni zamiast 'wesołych świąt' mam ochotę wykrzyczeć większości 'jebcie się na ryj'. nie jestem sama? :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie martw się Alu. Są jeszcze inne osoby obok Ciebie ; *
    No i dzięki za pozdrowionka ;] ;*

    OdpowiedzUsuń