19 października 2013

Szczytem marzeń tu jest dostać drugą szansę.

Po raz kolejny staję przed jedną z najważniejszych decyzji w moim życiu. Wiele razy zmieniałam zdanie. Sytuacja się powtarza. Każdy chciałby zjeść ciastko i mieć ciastko, ale... się nie da.



Najzwyczajniej w świecie, jak każdy, borykam się z problemem wyboru tego, czego chcę, a co powinnam. Mam dylemat, bo goni mnie czas, a ja... stoję w miejscu i tak naprawdę nie mogę zrobić nic, by ruszyć naprzód.



Do matury zostało trochę ponad 6 miesięcy, a ja nadal nie wiem, czego tak naprawdę pragnę. Chyba wolałabym cofnąć się do etapu, kiedy moim największym problemem był wybór, jaką bluzkę nałożyć danego dnia. I chyba nie jestem jedyną osobą, która by tego chciała. Czyż nie? :)




"Wiem, że chce uciec stąd. To miasto ją zabija.
Już poznała zbyt wiele ciał, w których nie było dusz..."


Btw. Ciekawe, ile razy jeszcze wszystko będzie zależało od jednego, pieprzonego papierka...



Keep calm and SMILE! M :*.
Chcę posiadać zdolność teleportacji, żeby móc być - chociaż przez 5 minut - w miejscu tak dla mnie ważnym. Usiąść na piasku, wsłuchać się w "powietrze" i powiedzieć, że było warto. 

Każdy ma swoje miejsce na ziemi, tylko nie każdy o tym wie. A czasami wystarczy jedna chwila by uświadomić sobie, że to, co najlepsze jest jeszcze przed nami... Chyba potrzebuję takiego wyciszenia, odosobnienia - pobycia z "własnym ja",  rozgrzeszenia samej siebie ze wszystkich grzechów, obietnic, niedomówień. Każdy powinien znaleźć swój raj, gdzie może spokojnie, samotnie BYĆ. Trzeba jednak pamiętać, że nie chodzi tu wyłącznie o punkt na mapie. Ważne, żeby MIEĆ w sobie taki schowek wszystkich żali, rozczarowań, radości i oczekiwań i systematycznie dbać o porządek w nim. Rozliczajmy się sami ze sobą. Tylko my wiemy, jak wiele kosztuje uświadomienie sobie własnych błędów i jak (czasami) ciężko jest się do nich przyznać. Dokładając do swojej skrytki coraz więcej i coraz to nowszych emocji, jednocześnie nie redukując starych, kiedyś zabraknie miejsca na tę jedną, najważniejszą. A odwrotu nie będzie...


"Straszą nas piekłem, silą się na interwencje,
zamiast uczyć nas jak żyć, akceptując konsekwencje
naszych wyborów. Dobrze wiesz, że mam rację, bo
najczęściej szczytem marzeń tu jest dostać drugą szansę..."



Kocham.

4 komentarze:

  1. Aloha Alo!
    wspaniałą istotką jesteś. Dziękuję.
    ~Chmielena.

    OdpowiedzUsuń
  2. A czemu by nie spróbować robić czegoś na przekór innym? Wygryźć się z modelu. Zastanów się, co byłoby dla ciebie ważne, gdyby pieniądze nie miały znaczenia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele rzeczy mnie ukształtowało taką, jaką jestem. Między innymi działanie na przekór innym. Z drugiej strony, po coś te "modele" są. Tylko nie zawsze MY pasujemy do ogólnie przyjętego schematu. Może to i dobrze.

      Każdy ma swoje wartości - ważne i ważniejsze. Pieniądze odgrywają tu drugorzędną rolę, ale są ważne. A gdyby kompletnie nie miały znaczenia... Utopia. Priorytety pozostałyby niezmienione, ewentualnie awansowały by miejsce wyżej, zajmując pozycję materializmu. ;)

      Usuń