Matura 2013. Sale!

Moi drodzy parafianie... A tak serio, to dziś bardzo luźno na temat ubiegłego tygodnia.

Wszędzie trąbią o maturach, także i ja nie mogłabym o nich nie nadmienić. W minionym tygodniu maturzyści mierzyli się z językiem polskim oraz matematyką - na poziomach podstawowych i rozszerzonych, oraz językiem angielskim. Ja, co prawda, mam jeszcze trochę czasu, aby zdobyć wiedzę niezbędną do napisania tego jakże fascynująco-stresującego egzaminu dojrzałości, aczkolwiek nie omieszkałam nie zajrzeć do arkuszy, które przygotowało CKE.

Ku mojemu zaskoczeniu, język polski, będący moim przedmiotem wiodącym, okazał się beznadziejny. Nie chodzi tu o stopień trudności, raczej kwestia irytująco skonstruowanych pytań. Samo czytanie ze zrozumieniem... było dla mnie katorgą. Jak mniemam... nie tylko dla mnie. Język polski rozszerzony - dziwny. Tylko tak to mogę skomentować.

Matematyka była dość prosta, gdyby nie to, że nie miałam jeszcze figur przestrzennych, logarytmów i rachunku prawdopodobieństwa. Bardzo łatwe pytania z funkcji trygonometrycznych, zadanie z wielomianem... Generalnie poziom nie był zbyt wysoki - oczywiście na podstawie. Nie zaglądałam do rozszerzenia. Nawet nie spróbuję.

Angielski - całkiem. ;-)

A przed maturzystami jeszcze zmagania z innymi przedmiotami. Szczerze mówiąc, czekam na tegoroczną maturę z historii, geografii i chemii, bo miałam zamierzenie, zdawać któryś z nich na swoim egzaminie. Zobaczymy, jak to będzie.

Ogłoszenia duszpasterskie. 

Mam kilka drobiażdżków na sprzedaż. Może komuś się coś przyda? 

Wszelkie pytania proszę kierować :

FACEBOOK

&

PYTANIA W KOMENTARZACH

&

mail: szaau@interia.pl

Sukienka 36/38, MEXX.

Spódniczka XS, TOPSHOP

+ Mam baaaardzo dużo różnych czarnych, klasycznych, galowych spódniczek, w wielu rozmiarach, tu nieliczne:

Ceny symboliczne, do ugadania. Zbieram na 'spełnienie marzenia'. ;-)