25 maja 2012

Nie ma Cię, gdy moje życie spada w dół...

Cześć.

Dzień jak dzień. Trochę chłodno - ale liczę na słoneczny weekend.

Życie? Jakoś leci. Powoli, ale w sumie to może i dobrze. Przynajmniej uświadamiam sobie pewne sprawy bardziej i bardziej. Co z tego wyciągam? Sporo. Na pewno te myśli są swoistym wyciskaczem litrów łez, milionów uśmiechów - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

Potrzebuję porządnej dawki śmiechu, czyli wypadałoby się wybrać na jakiś film. :D Ktoś chętny?



Moje maleństwo <3



Dużo mnie tu dziś... Za dużo.




See ya.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz