Ten weekend...ten tydzień... był pełen różnorakich emocji. Od płaczu ze śmiechu, po płacz przez smutek. W każdym razie - pozdrawiam moją huśtawkę nastrojów (bardzo cholernie miło, że huśtasz się tak szybko...). Stabilizuję się i to wszystko dookoła. Całkiem nieźle mi idzie. W sumie...jeszcze tylko dwie rzeczy do załatwienia i mogę żyć ze świadomością, że osiągnęłam wszystko, czego chciałam, czego potrzebowałam do oczyszczenia sumienia. Muszę się przemóc i znaleźć chęć do "zniwelowania błędów młodości". Boże, jak to komicznie brzmi....
A teraz nawiązując do tytułu. Od piątku 10. sierpnia, do soboty 11. sierpnia w moim mieście odbywała się impreza, mająca na celu zjednoczenie wszystkich zajawkowiczów w Polsce. Pojawili się ludzie 'śmigający' na deskach, rowerach, rolkach... b-boye i tak dalej... i tak dalej... W piątek wieczorem na plaży miejskiej odbył się mini koncert reggae - udział Jafia Namuel i Natural Mystic Akustycznie. A tu kilka zdjęć z tych dni... Z góry proszę o nie kopiowanie ich bez mojej zgody. Chcesz skopiować? Pisz na mojego facebooka. Znajdziesz go gdzieś tam niżej :D.
jakim aparatem robiłaś te zdj ? :)
OdpowiedzUsuńCanon Eos 1100d + 18-55 IS II
Usuń